Najlepsza gra PBF w realiach DB.
Proszę o średnio-łatwą misję.
Offline
Lece na sąsiednią polne
Offline
jeszcze w powietrzu zauważasz pięciu ludzi siedzących przy ognisku, jednemu z nich wystaje zza pleców małpi ogon (zauważasz, że taki sam jak u ciebie)
Offline
Gdy ich zauważam zatrzymuje się. Atakuje z Bakuhatsuha tego z ogonkiem (750)
Offline
wszyscy obrywają, dwóch ludzi zostało zabitych, dwóch rannych, a na Saiya-jin'ie widać rysy tylko na twarzy i w kilku nieodkrytych miejscach (ma na sobie Battle Armor Mark IV), wszyscy co przeżyli spojrzeli się na ciebie ze zdumieniem
Offline
Uśmiechnęłam się lekko i w tych rannych walnęłam po jednym KI Blast'cie, a w saiy-jin'a ponownie strzeliłam Bakuhatsuha (650) i jeszcze mnóstwo KI Blast'ów
Offline
ranni umierają a Saiya-jin wytrzymał Bakuhatsuha a KI Blasty odbił bez problemowo
Offline
Podlatuje do niego dosyć blisko w lewej ręce mam naładowany KI Blast lecz trzymam tą rękę z tyłu. Zadaje mu serie szybkich ciosów prawą ręką i nogami w twarz. W przypadku gdy złapie mnie za nogę to ja kopie go drugą noga i wale w jego twarz tym naładowanym KI Blast'em
Offline
Saiya-jin wszystkie ciosy odparowuje poza KI Blastem ale nie robi to na nim najmniejszego wrażenia. Saiya-jin odkopuje cię od siebie mocnym kopniakiem w brzuch
Offline
Pod wpływem kopnięcia odleciałam kawałek, czułam mały bul w brzuchu. Wzbiłam się w powietrze i macham do przeciwnika, lecę coraz szybciej na taką wysokość żeby nie było mnie widać. Następnie z jeszcze szybszą prędkością zlatuje w kierunku przeciwnika i przy sile rozpędu wale go z całej "pedy" w twarz. Później schylam się i podcinam go po czym nawalam go kulkami KI
Offline
kiedy Saiya-jin cię odepchnął kopnięciem, zaczął się gapić na pełnie księżyca i przetransfromował się w Oozaru (umie nad tą transformacją panować), kiedy ty na niego zlatujesz on łapie cię w ręce i ściska z całych sił (tak jak to Vegeta ściskał Son Goku na Ziemi)
Offline
Staram się uniknąć złapania:
1.jak udaje mi się to później biegnę za niego i staram się wyrwać mu ogon, starając się uniknąć jego ciosów.
2.jak nie udaje mi się to: wydzieram się i staram sie uwolnić z jego rąk.
Offline
nie udaje ci się uwolnić, ale złość w jaką wpadasz dodaje ci trochę siły i udaje ci się tylko lekko zmniejszyć siłę jego zgniatania, choć powoli zaczynają ci strzelać kości
Offline
Krzyczę głośnio, że głośniej sie nie da. Po chwili umilkłam i ugryzłam go w rękę i trzymałam to ugryzienie tak długo jak tylko mogę.
Offline
Saiya-jin tylko trochę rozluźnia uścisk, ale dalej nie masz tyle przestrzeni by się uwolnić, jedynie na drobne ruchy palcami
Offline
Korzystając z okazji wykonuje Bakuhatsuha głównie koncentrując się na ogonie przeciwnika. Dalej gryzę go w rękę.
Offline
udaje ci się stworzyć eksplozje wokół siebie więc ręce Saiya-jina odlatują od twoich a ty spadasz na ziemie, Saiya-jin jest chwilowo oszołomiony
Offline
Biegnę jak najszybciej mogę za saiya-jina i próbuje wyrwać mu ogon.
Offline
gon Saiya-jin'a ciągle się rusza i nie dajesz rady go złapać, Saiya-jin rozgląda się za tobą
Offline
Wzbijam sie w powietrze nadal jestem za nim i podlatuje mu do miejsca w którym wyrasta ogon i tam go łapie i próbuje wyrwać. Nadal uważam żeby mnie nie zauważył i przypadkiem nie zdeptał ani nie walnął ogonem.
Offline
wyrywasz mu ogon i Saiya-jin staje się normalny (wciąż ma na sobie zbroje, gdyż jest rozciągliwa) Saiya-jin denerwuje się i obejmuje go biała aura
Offline
Strzelam w niego Bakuhatsuha (450) i nawalam KI Blast'ami
Offline
z Bakuhatsuha jak zwykle obrywa tylko w miejsca nieosłonięte a KI Blasty Saiya-jin odbija bez problemu, Saiya-jin powoli zaczyna iść w twoim kierunku
Offline
Wzbijam sie w powierzę, lecę na wysokość żeby nie było mnie widać, gdy już tam sie znajdę lecę z ogromną prędkością na wroga. Wystawiam ręce na szpic (palce wyprostowane) i wale tak masę razy w twarz wroga.
Offline
Saiya-jin przemienia się w tak zwanego Half Super Saiya-jin'a i kiedy dolatujesz do miejsca, gdzie stał Saiya-jin już go tam nie ma (jego szybkość wzrosła)
Offline
Rozglądam się za nim i przygotowuje się do obrony.
Offline
Staram sie go wyczuć, jestem przygotowana do obrony.
Offline
nagle go wyczuwasz za sobą lecz gdy się obracasz jest już za późno (on jest za szybki) i dostajesz mocnym uderzeniem pięścią w twarz (tak silnym, że aż odlatujesz do tyłu i przewracasz się na ziemię)
Offline